25.07.2012

Yeah, yeah, OH!

Niby wróciłam z wakacji już ponad tydzień temu, ale od razu po przyjeździe padł mi internet. Nie chcę,  żebyście pomyśleli, że olewam bloga. O nie, nie. Dopiero teraz dorwałam kawałek internetu u cioci i dodaję zaległą stylizację. Może uda mi się coś dodać w najbliższym czasie, a jak nie to jak najwcześniej post ode mnie zobaczycie za tydzień, może dłużej. Wybaczcie :)



blazer- Le
bluzka- Voile-
pasek Miss Sixty
Spodnie-Dkny
buty- Le


11 komentarzy:

Zachęcam do komentowania, zależy mi na Waszych opiniach :)